Sklep Rybajka - Delikatesy z ryb

Dzieci i ryby

07.05.2020
Dzieci lubią pstrągi, pstrągi lubią dzieci ...
Jedzenie ryb jest zdrowe i zalecane – to powszechnie znana prawda. Ryby są nieocenionym źródłem mikroelementów, witamin, kwasów omega 3 oraz świetnie przyswajalnego białka, są bezcennym składnikiem diety zalecanym na każdym etapie życia i rozwoju człowieka, pełniąc ważną rolę w profilaktyce zdrowotnej. To wystarczające argumenty, żeby dieta rybna jak najszybciej pojawiła się w menu naszych pociech, ale...
W powszechnej świadomości funkcjonuje wiele mitów i przesądów dotyczących diety rybnej u dzieci. W niniejszym artykule postaramy się je rozwiać i zachęcić Państwa do jak najszybszego włączenia ryb w dietę Waszych pociech – przecież ryba wpływa na wszystko...
 
MITY...
Alergia. Jeden z głównych mitów, który odpowiada za eliminację ryb z diety dzieci lub ich zbyt późne włączenie do niej. Mimo ogromnego postępu w medycynie – w tym alergologii i dietetyce, nadal powtarzanych jest wiele niesprawdzonych lub obalonych tez – włącznie z powszechnie niegdyś lansowaną zasadą, według której ryby można było włączyć do diety dziecka dopiero po pierwszym, a nawet drugim roku życia. Głównym powodem takiego podejścia były przypadki alergii na białko ryb i owoców morza u alergików oraz podejście eliminujące wszelkie ryzyka w procesie wychowywania dzieci (tzw. sterylne wychowanie). Podejście takie było jednak bardzo jednostronne – eliminowało bardzo pożyteczne źródło odżywcze, w imię profilaktyki antyalergicznej. Tymczasem alergia na ryby to cześć zjawiska szeroko pojętej alergii na białko (jako że ryby są źródłem wysoko przyswajalnego białka, alergie na białko jako takie mogą objawiać się intensywniej po spożyciu tychże), ale nie wszyscy jesteśmy alergikami. Ponadto białko ryb nie jest jednorodne, nie można traktować go na równi z mięsem drobiowym, wieprzowym czy wołowym pod względem podobieństw w składzie czy wpływie na reakcje alergiczne. Ryby to ogromna ilość gatunków różniących się anatomicznie, żyjących w skrajnie różnych warunkach i znacznie różniących się budową tkanki. Ponadto w jednej grupie handlowej występują one z owocami morza – w skład których wchodzi kolejnych kilka dziesiątek gatunków mięczaków i skorupiaków z całego świata. Faktem jest, że niektóre spośród gatunków ryb i owoców morza znacznie silniej alergizują (są zagrożeniem nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych alergików), ale nie oznacza to, że należy unikać spożywania ryb w ogóle – zwłaszcza profilaktycznie. Wśród pozycji książkowych oraz w internecie można znaleźć wiele informacji na temat gatunków, których spożycia powinni unikać alergicy, pojawia się również wiele informacji zalecających szybkie włączenie ryb w dietę dzieci. Jeśli więc nic nie wskazuje na to, że Wasze dziecko jest podatne lub ma alergię – w tym przede wszystkim alergię na białka (najczęściej uczula mleko krowie, białko jaja kurzego, białko pszenicy) - ryby powinny zostać włączone w dietę dzieci wraz z pierwszymi pokarmami mięsnymi. Wśród wielu popularnych portali zajmujących się dietą dla dzieci i niemowląt, bardzo popularny jest portal www.1000dni.pl  (dotyczy żywienia przez 1000 pierwszych dni życia dziecka), prowadzony przez fundację Nutricia. Na portalu tym można znaleźć zalecane przez pediatrów i dietetyków schematy żywieniowe, w których włączenie białka ryb w diecie dzieci zdrowych następuje w tym samym momencie, kiedy włączane są inne białka zwierzęce. Powinno nastąpić to w 6 miesiącu życia w przypadku karmienia dzieci mlekiem modyfikowanym oraz w 7 miesiącu w przypadku dzieci karmionych piersią. Są to zalecenia opracowane przez Zespół Ekspertów powołany przez Konsultanta Krajowego do spraw pediatrii. Również czołowi producenci przecierów i obiadków dla dzieci wśród całej gamy produktów oferują zestawy zawierające dodatek ryb – głównie pstrąga i łososia, które zgodnie z oznaczeniami producentów mogą być przeznaczone dla dzieci powyżej 6 miesiąca życia.
      
      Alergicy. Czy podatność na alergię oznacza konieczność rezygnacji z ryb? Jeśli nasze dziecko jest podatne na alergię – zwłaszcza na białka – oznacza to konieczność znacznie bardziej uważnego urozmaicania diety. Pierwszym poziomem ryzyka są białka pochodzenia mlecznego – zwłaszcza mleka krów. Z tego właśnie powodu w diecie niemowląt stosowane jest mleko modyfikowane, z którego usuwane są białka wywołujące reakcje alergiczne. Jednak z każdym miesiącem życia dziecka należy wprowadzać kolejne produkty, również te zawierające gluten, także kolejne rodzaje białek. W takich sytuacjach powinno się delikatnie zwiększać ilość kolejnych rodzajów pokarmów, obserwując reakcję dzieci. Wraz z włączaniem białka zwierzęcego ryby powinny zostać włączone sukcesywnie do diety dziecka, jednak z uwzględnieniem gatunków najmniej alergizujących. Wśród nich znajduje się pstrąg, który w badaniach podatności na alergię u alergików okazał się jednym z najmniej alergizujących gatunków ryb (Alergologia dla lekarzy dermatologów – W. Gliński, E. Rudzki, Lublin 2002 r.).
            Ości. Kolejnym zjawiskiem, a raczej uprzedzeniem jest unikanie ryb ze względu na ości. W obawie o połknięcie ości lub zadławienie się nimi rodzice unikają spożywania ryb oraz karmienia nimi dzieci. Wiele produktów oferujących białko ryb w formie rozdrobnionej - typu paluszki rybne - nie pozwala z kolei na identyfikację, z którego gatunku pochodzi białko w nich zawarte. W takiej sytuacji świetnie sprawdzi się pstrąg oraz jego odpowiednia obróbka. Pstrąg to ryba o stosunkowo delikatnych ościach, które po wyfiletowaniu ryb mogą być spożywane przez kilkuletnie dzieci (filety powinny być pozbawione ości żebrowych, pojedyncze ości pozostałe w części grzbietowej są drobne i miękkie). Paradoksalnie – drobne i miękkie ości, które bez problemu możemy zjeść i strawić, są kapitalnym źródłem wysoko przyswajalnego wapnia i fosforu – bardzo ważnego dla dzieci i osób starszych.
A co z maluchami ? Nawet dzieci po 6-7 miesiącu możemy bez problemu karmić pstrągiem, wystarczy odkroić z fileta część ogonową znajdującą się pomiędzy linią wyznaczaną przez ostatnie płetwy a ogonem – część ta jest zupełnie pozbawiona ości. Te ćwierć-fileciki możemy ugotować w lekkim wywarze warzywnym (z marchewką, pietruszką i odrobiną pora), po czym zmiksować blenderem. U dzieci rozpoczynających dietę poza mleczną, dobrym pomysłem jest zmiksowanie gotowanego filecika i wymieszanie z musem jabłkowym w stosunku 1 do 3-5. Z czasem można zwiększać udział samej ryby lub ryby wymieszanej z miksowanymi warzywami.
Dla maluchów rozpoczynających samodzielne jedzenie, świetnym początkiem będzie podanie całego ćwierć filecika od strony ogonowej pstrąga, którego możemy ugotować w wywarze warzywnym lub na parze, udusić w folii aluminiowej z odrobiną masła lub oliwy i kopru lub usmażyć na niewielkiej ilości oliwy. Pamiętajmy o niewielkiej ilości soli – którą powinniśmy zawsze dodać do ryby przed przyrządzeniem. Starsze maluchy na pewno chętnie schrupią smażone ogonki pstrąga – odkrojone od całej ryby wzdłuż tej samej linii co ćwierć fileciki. Usmażone na chrupko nie tylko nie będą zawierały żadnej ości, pozwolą jeszcze cieszyć się chrupiącym ogonkiem, a także nauczą dzieci radzenia sobie z jedzeniem całych ryb w przyszłości.
Smak ryb. Wielu z nas uważa ryby za niezbyt smaczne... Niewielu zdaje sobie sprawę, jak bardzo dzieci „dziedziczą” od nas nawyki i uprzedzenia. Szczególnie widoczne jest to w przypadku diety, którą często znacznie różnicujemy – podając dzieciom to, co naszym zdaniem jest wartościowe i odżywcze, sami jemy niezbyt rozważnie. To błąd - przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, smak ryb nie jest pojęciem jednorodnym. Zależy od gatunku ryby, jej świeżości oraz sposobu i umiejętności przyrządzenia. Jeśli z góry zakładamy, że ryby są niedobre – bez względu na ich gatunek czy przyrządzenie, nie będziemy potrafili zaangażować się w świadomy wybór ryb i potraw. Często podamy dzieciom ryby nie próbując ich wcześniej – co prowadzi do syndromu lekarstwa – dzieci będą traktowały ich spożywanie jako zło konieczne i kiedy tylko będzie to możliwe unikną ich jedzenia. Ciekawe badania zostały przeprowadzone wśród dzieci w szkołach – podano im na obiad danie rybne, przyrządzone w sposób powszechnie akceptowalny przez dzieci. Następnego dnia zapytano dzieci co chciałyby zjeść na obiad – ponad 85% wskazało rybkę. Po paru tygodniach powtórzono to badanie z udziałem rodziców – dzieci jadły identycznie podaną rybę w towarzystwie rodziców – również w ich towarzystwie następnego dnia zadano im pytanie o wybór dania. Tym razem tylko 45% dzieci wskazało ryby – wyniki te powtarzały się w kilku placówkach. Wynika z nich jednoznacznie, że na wybory dzieci ogromny wpływ mają rodzice i ich wybory – bez obecności rodziców wybory są inne – można założyć, że bardziej spontaniczne i szczere. Wyniki pokazały, że dzieci nie rodzą się z niechęcią do ryb – nabywają jej później. Zadbajmy więc o odpowiedni wybór gatunków i sposobów przyrządzania ryb – jedzmy chętnie ryby razem z naszymi pociechami. Starajmy się kierować podstawową zasadą – nie karmy dzieci na siłę, czymś co nam samym nie smakuje – zadbajmy więc, aby ryby były jak najświeższe i postarajmy się różnicować ich smaki, korzystając z ogromnej bazy przepisów na potrawy z ryb, jakie znaleźć można choćby w internecie. Pstrąg – który jest bardzo plastyczny kulinarnie, a którego możemy kupić świeżego przez cały rok - jest świetnym kandydatem na rybkę dla Twojego dziecka.
Prawdy...
Jeść czy nie jeść. Jedzenie ryb jest zdrowe i ważne, wynika to z wielu badań – zarówno naukowych jak i empirycznych. Poza krótkotrwałymi korzyściami wynikającymi ze spożywania bardzo ważnych składników pokarmowych, wyraźnie widać wpływ spożywania ryb na kondycję zdrowotną i długowieczność całych społeczeństw. Istnieje wiele badań wskazujących na silną korelację spożywania ryb i długości życia społeczeństw. W krajach takich jak Japonia (uchodzącej dotąd za kraj długowiecznych ludzi, a której mieszkańcy jedzą najwięcej ryb na świecie), widać z kolei odwrotną tendencję – spadające wśród młodego pokolenia spożycie ryb (tzw. amerykanizacja diety), powoduje skokowe pogarszanie się kondycji zdrowotnej wśród młodzieży i rosnącą nadwagę. Również opieka zdrowotna społeczeństw lepiej odżywiających się jest sprawniejsza i łatwiejsza – a przede wszystkim znacznie mniej kosztuje, co jest jednym ze sposobów na zmniejszenie problemu ciągłego deficytu wydatków na służbę zdrowia, ale i sposobem na naszą sprawną starość. Jedzmy ryby to się wszystkim opłaca.
Ryby i dzieci... Zgodnie ze starą i niekwestionowaną maksymą – dzieci są przyszłością narodów. Są również oczkiem w głowie swoich rodziców i całych rodzin. Chcemy im dać to co najlepsze, jednocześnie jednak próbujemy je chronić przed wszelkim ryzykiem – również pokarmowym. Biorą się stąd dylematy i wiele przesądów, słuchając których odsuwamy w czasie moment włączenia ryb do diety naszych pociech. To duży błąd – to we wczesnych fazach rozwoju dziecka następuje wiele procesów rozwojowych wymagających dostarczania wraz z dietą wszelkich niezbędnych substancji i budulców (również poprzez odpowiednią dietę matek karmiących), należy więc dołożyć wszelkich starań aby dieta była jak najbogatsza i jak najzdrowsza. Zawarte w rybach wysoko przyswajalne białko, niezbędne wielonienasycone kwasy Omega 3, makroelementy: wapń, fosfor oraz mikroelementy: selen, jod, fluor i witaminy: A,D,E to fundamenty zdrowego i silnego ciała naszych dzieci, a także mocnego i sprawnego układu kostno-stawowego. Ale dieta rybna ma również ogromny wpływ na budowę układu nerwowego i rozwój mózgu. Badania przeprowadzone w Szwecji, opublikowane w czasopiśmie „Acta Paediatrica” wskazują, że nastoletnie dzieci jedzące ryby od wczesnych lat raz w tygodniu, miały wyższy o 6 proc. od średniego wskaźnik inteligencji werbalnej i wizualno-przestrzennej. W przypadku grupy dzieci spożywających ryby częściej niż raz w tygodniu, wskaźnik ten wynosił aż 11%. Badania te prowadzone były kilkanaście lat temu na małą skalę w jednym kraju, potwierdzone zostały przez ogromny projekt realizowany w kilku krajach UE - "NUTRIMENTHE - Effect of diet on the mental performance of children" (https://cordis.europa.eu/project/id/212652) nie tylko potwierdził te dane, ale zdefiniowała znacznie szerszy, pozytywny wpływ jedzenia ryb na rozwój dzieci (szczegóły w innym artykule na naszym blogu). 
Co wybrać ? Oczywiście należy eliminować ryzyka, jednak nie kosztem całkowitej rezygnacji z ryb – postarajmy się wybierać gatunki jak najmniej alergizujące, pochodzące ze sprawdzonych źródeł i sprzedawane przez zaufanych sprzedawców. Takie kryteria spełnia pstrąg – jest rybą hodowaną w całej Polsce i dostępną przez cały rok. Pstrąg w hodowli jest bardzo wymagający – wysoko stawia poprzeczkę hodowcy pod względem jakości wody i pasz, których jakość regulują ponadto przepisy. Te obowiązujące i ściśle przestrzegane w Unii Europejskiej, są najbardziej restrykcyjne na świecie – zarówno w zakresie jakości wód, składu pasz, czy bezpieczeństwa higienicznego żywności. Sięgając po pstrąga sięgamy więc po bezpieczną, zdrową i smaczną rybę – zadbajmy tylko o sprawdzenie świeżości i miejsca jej pochodzenia.
 
Smak pstrąga dzieci przyciąga ...
 
 
Metody płatności
Partnerzy logistyczni